Jak pewnie doskonale wiecie, Santiago de Compostela nie jest jedynym celem pielgrzymek na ziemi. Zwyczaj ten jest obecny w wielu kulturach świata. Okazuje się więc, że wiara i dążenie do wyznaczonego celu to istotna część ludzkiej egzystencji. Swoje Camino mają również Japończycy… czy te zdjęcia nie przypominają wam czegoś? 😀



Wyspa Shikoku
Jest to najmniejsza i najsłabiej zaludniona wyspa z czterech najważniejszych wysp w Japonii. Shikoku pokryta jest górami i liczy około 4 mln mieszkańców, wielkościowo jest podobna do Sardynii. Od wieków do Sikoku podążają pielgrzymki ku czci mnicha Kūkaia i zwyczaj ten kultywowany jest po dzień dzisiejszy.
Jednak Sikoku to nie tylko miejsce kultu, to również przepiękna przyroda i niesamowite widoki. Sporą część tej wyspy pokrywa park narodowy. Powalające piękno białych plaż, licznych wysepek porośniętych sosną , tamtejszych urwisk skalnych oraz świątyń sprawiają, że jest to bardzo popularny cel wśród turystów.
Sam Kukai był buddyjskim mnichem, urodzonym w 774 r. Na wyspie Shikoku, który wprowadził tam odmianę buddyzmu Shingon tuż po swojej wizycie w Chinach. Kapłan, poeta, doradca cesarza, pedagog i mistyczny kaligraf, jest czczony w całej Japonii. Pielgrzymka na Shikoku łączy miejsca odwiedzane przez Kukai w IX wieku, po raz pierwszy taka wyprawę odbyto około 300 lat później. Obecnie każdego roku dziesiątki tysięcy osób odbywa tę pielgrzymkę.

Alternatywa w stylu japońskim
Japonia pod względem kulturalnym znacznie różni się od Europy, dlatego i sposoby pielgrzymowania bywają tam nieco… odmienne i zaskakujące. Przykładowo, jeżeli jesteś szczęśliwym posiadaczem 1 miliona jenów, czyli prawie 34 tysięcy złotych, to możesz odbyć pielgrzymkę helikopterem i odwiedzić 21 z 88 świątyń.
Nie traktuj słowa „odwiedzić” zbyt dosłownie, ponieważ polega to na tym, że helikopter unosi się nad każdą ze świątyń tak długo, abyś mógł zmówić modlitwę. Kolejna, nieco tańsza możliwość to pielgrzymka autobusem! Trwa ona 4 dni i 3 noce i dociera do tych wszystkich miejsc, gdzie nie można dostać się wyżej wspomnianym helikopterem.
Jeśli natomiast jesteś bardzo zapracowany, nie możesz odbyć takiej pielgrzymki lub nawet, jeżeli jesteś z jakiegoś powodu ubezwłasnowolniony to uwaga – możesz wynająć pełnomocnika, który odbędzie pielgrzymkę za ciebie! Taka osoba w trakcie podróży zbierze wszystkie potrzebne znaczniki za ciebie, abyś ty mógł następnie duchowo się wzbogacić. Wydaje Ci się to abstrakcyjne? To jeszcze nie koniec…
Jak wiadomo Japonia to kraj bardzo wysoce rozwinięty gospodarczo i technologicznie. Za jedyne 450 zł możesz odbyć wirtualną pielgrzymkę na konsoli Nintendo! Gra nazywa się „Ohenro-san” i dzięki niej możesz odwiedzić przy pomocy bieżni każdą z 88 świątyń.

Pielgrzymka do Shikoku bardziej w stylu Camino
Powyższe przykłady stanowią oczywiście wyjątki, większość pielgrzymów zwiedza świątynie w tradycyjny sposób. Stanowi to nie lada wyzwanie, ponieważ do przejścia jest 1100 km i zajmuje to około 2 miesięcy. Zdążają się przypadki, że ci bardziej gorliwi pielgrzymi zwiększają liczbę zwiedzanych świątyń do 108, przez co pielgrzymka trwa jeszcze dłużej. Cała trasa tworzy krąg wokół obwodu wyspy Sikoku, a kierunek podróży odbywa się zgodnie z ruchami wskazówek zegara.
Cele pielgrzymki są bardzo zróżnicowane. Może być to chęć upamiętnienia zmarłej osoby lub też po prostu wyciszenie i medytacja. Może to być również ćwiczenie wędrowania bez celu, jak pisze Oliver Statler w swoim książce
„Ta pielgrzymka nie ma celu w zwykłym sensie, nie ma świętych osób, do których podróżuje… Ta pielgrzymka jest w istocie kręgiem, który nie ma początku ani końca, a więc nie jest ważne, gdzie się zaczyna, ważne jest to, aby przejść całą drogę i wrócić do punktu wyjścia.”
Co myślicie o pielgrzymce na Shikoku? Może będzie to kolejne wyzwanie, jak już przejdziecie wszystkie trasy Camino? 😀